Translate

czwartek, 24 września 2009

Cos co mnie ogrzewa...:)

ostaniami czasy nie mogę pochwalić się niczym nadzwyczajnym ...ni to uszytym ,wydzierganym szydełkiem ,czy wyczarowanym z kawałka modeliny....
Jednym słowem dopadł mnie stres szkolny...,przedszkolny i pozaszkolny tzw domowy ;)
Miotam sie to tu ,to tam ...to odprowadzić ..to przyprowadzić...to znowu zaprowadzić nie zapominając w tym czasie kręcić łychą w garnku coby nie przypalić obiadu ...;)

Do tego oczywiście z szaleństwem w oczach biegam za brakującymi spodniami i innymi częściami garderoby,która nie wiadomo jakim cudem nagle sie skurczyła ...choć jeden powód do radości ... grunt ze rosną :D


W tym to szaleństwie wrześniowym kilka miłych osóbek dostarczyło mi wiele powodów do radości !!! to wspaniale ze ktoś do mnie zagląda i zatrzymuje sie w moim kąciku na chwile :)...i... ze docenia moje wysiłki i moja pasje :)

Znaczy to dla mnie bardzo wiele!!! Dziękuje WAM!!!

Na razie pochwale sie tymi wyróżnieniami ...:D Posyłać dalej będę innym razem bo potrzebuje spokoju i czasu...,których ci u mnie niestety niedostatek ;)



Tak obdarowała mnie
Joie

Ogromnie się ciesze i nawet nie wiem jak mam dziękować :) Czuje się niesamowicie wyróżniona!!!



Tak obdarowała mnie Dorotka

Normalnie urosłam...spuchłam z dzikiej niepohamowanej radości... ciesząc się jak dziecko !!!

A dziś znów niespodzianka tym razem od

Barbary

I jak tu sie nie cieszyć ??? moje prywatne czarne chmury schowały sie za horyzontem :) Zaświeciło słonce i ogrzało moja ostatnio mocno schorowana dusze !!!


Dziękuje wam za to !!!Choć słowa to nic w porównaniu z tym co czuje :*