Translate

sobota, 27 lipca 2013

Sonja...mini ooak bear

Witajcie w ten upalny dzień :) Udało mi się jeszcze przed wakacjami wyczarować małego słodkiego misiaczka a raczej pannę misiównę ;) Ma na imię Sonja i ma ok 15 cm wielkosci :) Wyszydełkowana z wełny szenila i filcowana na sucho z wełny merino. Reszta jak na zdjęciach :) Pozdrawiam sobotnio :*






Dziękuję za wasze odwiedziny i komentarze :) Bardzo chciałabym odwiedzić również tych którzy mnie odwiedzają ,dodają do obserwowanych ale nie zostawiają żadnego komentarza... Przez klikniecie w ikonkę w obserwowanych często nie da się dotrzeć do bloga wiec nie mogę wpaść z rewizyta .Wybaczcie 

niedziela, 21 lipca 2013

Leonie...mini ooak baby

Witajcie :) Pisałam kiedyś o dwóch zaczętych projektach...jeden właśnie doczekał się zakończenia :) Mała ...a może całkiem duża miniatura bo ok 18 cm doczekała się fotek końcowych :)
Leonie wymodelowałam ze sculpey living doll.Włoski z wełny owcy tybetańskiej zapieczone w masie,oczy również mojej produkcji.

Ciałko do którego doszyte są modelowane części  jak i ubranko w skład którego wchodzi : body,czapeczka i buciki) wykonała dla mnie Ewa Cikacz. Ewuś dziekuje !!!!

Zapomniałam porobić fotek w samym ciałku...a szkoda bo jest fenomenalnie uszyte!!! Wyprofilowany tyłeczek i nawet wyszyty pępek....super!!!!

Jedynie pampers jest made by me ;)

Mam nadzieje ze moja mala Leonie przypadnie wam do serca :) Pozdrawiam niedzielnie :*

Uwaga dużo zdjęć.. ;)











Biorę udział w link party na blogu dakotacreekchic

czwartek, 18 lipca 2013

Marisa...ooak mini baby

Witam wszystkich :)
Dziś  u mnie Marisa...maciupka dziewczynka wymodelowana z Prosculpt. Coś ok 5 cm wielkosci .

Mam nadzieje ze wam się spodoba  :) Pozdrawiam :*





wtorek, 16 lipca 2013

Mischa...mini ooak baby

Witam wszystkich którzy do mnie zaglądają bardzo serdecznie :) U mnie jak zwykle bobaskowo.... ostatnimi czasy pracowałam nad wieloma  rożnymi rzeczami...jednak nie miałam czasu żeby wykończyć to co mam pozaczynane.No ale w końcu wydłubałam coś do końca i oto efekty  ;)

Maluszek powstał ze sculpey living doll i ma ok 12 cm wielkosci. Włoski czarne tym razem nie malowane ... ale jak często u moich lal zapieczone w masie co sprawia ze wyglądają jakby wyrastały naturalnie z główki :) bardzo lubię ten efekt choć zaczynam tez powoli przekonywać się do  fryzurek malowanych  jak w przypadku Saschy czy Hope .
Oczki ma Mischa zrobione ręcznie przeze mnie i tak samo ubranko i cala reszta :) mam nadzieje ze wam sie spodoba ten maly urwis ;)

Buziaki i życzenia miłego dnia :)

                                       









zdjęć trochę dużo ale nie mogłam się zdecydować ...