Tu i owdzie pojawiają się króliczki to i ja zabrałam się i sobie takowego ufilcowalam :) Sukienkę pożyczyła panna Bea od koleżanki Liny :)
ok 15 cm filcowana na sucho z wełny merino ma szklane oczy różowy wyszywany nosek i...no a resztę to sobie zobaczcie same :D
Cudna... :) Ulu, nie masz sobie równych! :)
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze zazdroszczę na fotkach małego gadżeciku... ach zdolna jesteś do wszystkiego! ;)
śliczna!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna jest... :) A nosek to mnie rozbroił... :) Świetny... :)
OdpowiedzUsuńPrzecudnej urody królisia. ((:
OdpowiedzUsuńNa tym drugim zdjęciu wygląda jakby wyszedł z łupinki kokosa i powiedział: "Cześć, już jestem!" :-)
OdpowiedzUsuńBea niczym Calineczka w łupince z orzeszka.....słodkie maleństwo:)
OdpowiedzUsuńBea ślicznotka:)
OdpowiedzUsuńJaka słodka :)
OdpowiedzUsuńOj jaka słodziutka ślicznotka:)
OdpowiedzUsuń