Witajcie,
dzis u mnie klonik z nowa buzia. Wymalowany dla kogos na specjalne zamowienie :)
Lale a raczej jej glowe ( bo tylko ona przyjechala) w celach fotograficznych osadzilam na bardzo chuderlawym i nieco koslawym ciele Stefki i wygladala jak by byla zlozona choroba ;) Dlatego zrobilam zdjecie samej glowy ;)
Mam nadzieje ze sie spodoba wlascicielce.
A ja umieram na grype i choc mam mnostwo rzeczy do zrobienia to jakos nie moge sie za nic zabrac.
Za oknem zima... bialo i zimno, i pieknie w majestatyczny zimowy sposob.
Ja jednak ciesze sie ze moge ta zime ogladac przez okno popijajac goraca herbate.
Jak troche dojde do siebie to bede odwiedzac, komentowac i odpowiadac na komentarze. W tej chwili marze tylko o tym zeby sie polozyc i dziekuje Bogu ze dzieci na tyle duze ze moge sobie na to pozwolic :)
Zatem kichajac i prychajac sle Wam moc pozdrowien
Jest bardzo ładna. Same oczy ma trochę jak Natalia Wodianowa.
OdpowiedzUsuńPrześliczna. :)
OdpowiedzUsuńSo pretty! <3!
OdpowiedzUsuńGet well soon! I have the flu as well, am still not 100 %!
Śliczna buzia wyszła i bluza bardzo ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę!
zdrowiej Uleńko ♥
OdpowiedzUsuńpanienka słodka!
Teraz wygląda jak normalna lalka-dziewczynka :D Cudnie <3
OdpowiedzUsuńno to zdrówka :)
OdpowiedzUsuńAle śliczna, subtelna dziewunia :-) Dużo zdrówka przesyłam Ci myślami...
OdpowiedzUsuńŚlicznotka! Nadal jestem pod wielkim wrażeniem każdej zrepaintowanej przez Ciebie, panny!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńA laleczka piękna.
Klonikom też się coś od lalkowego zycia nalezy! Urocza!
OdpowiedzUsuńKlonik czy nie ale jaką cudną buźkę ma 😀 Słodko wyszła ta laleczka ☺
OdpowiedzUsuńSłodka jest. :)
OdpowiedzUsuń