u mnie jak zwykle sie cos tworzy. Dzis pokaze Wam juz jakis czas temu skonczona Afro Fashionistas.
Kupilam ja juz chwile temu celem repaintu i dzeki Bogu bo jak przyszla to myslalam ze spadne z wrazenia.... jeszcze nigdy w zyciu nie zdarzylo mi sie dostac lalki z tak krzywo nadrukowanym makeupem. Jedno oko na skroni a drugie prawie na policzku...istny surrealizm...
To przykre ze lalki ,ktore sa bublami i nie powinny wogole opuszczac fabryki i trafiac na sklepowe polki, sa sprzedawane jako pelnowartosciowy produkt...naprawde przykre....
Jedynym plusem bylo o ze lalka trafila do mnie wiec od razu zmylam ten horror z buzi i w miedzyczasie wymalowalam zeby nie straszyla ;)
Mam nadzieje ze sie Wam spodoba