Witajcie,
mam duzo pozaczynanych lalek ale jak na razie nic na tyle skonczone zeby moc tu pokazac.
Jedynie ten maluszek dopomina sie pokazania...
Sama tez nie do konca jestem pewna czy kiedys go nie zmyje i nie pomaluje farbami...bo jednak na tej buzi dosc mocno widac fakture kredek...
W kazdym razie chwilowo a moze na dluzej zaistnial...brakuje mu tylko peruki i odpowiedniego ubrania na ,ktory mam juz pomysl. Wiec jak tylko sie ogarne z zaleglosciami to juz wiem co bede robic ;)
Przesylam Wam moc pozdrowien i mam nadzieje ze sie Wam spodoba :)
cudenko
OdpowiedzUsuńŚliczniutki.:)
OdpowiedzUsuńSłodziak, oczka cudne :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Jest mega kawaii. :D
OdpowiedzUsuńHi Urszula! I'm sure whatever you decide to do with this little guy, he will turn out handsome. He's quite cute just the way he is in his little owl hat, and what a lovely car he has to ride in...lucky boy!
OdpowiedzUsuńBig hugs,
X
W tej czapeczce jest ok <3
OdpowiedzUsuńSłodziutki <3 <3
Śliczny!
OdpowiedzUsuńprzesłodki!
OdpowiedzUsuńJest cudowny!
OdpowiedzUsuńJaki słodki! :D
OdpowiedzUsuńjaki słodziaczek ^^ ciekawe jakie ubranko przyszykujesz ^^ bo czepeczka jest urocza :)
OdpowiedzUsuńOczy ma zjawiskowe i uważam ze ten repaint jest adekwatny do tej buźki:) Ja też ostatnio popełniłam repaint podobnego "gagatka", chociaż mój nie jest z żywicy.
OdpowiedzUsuń