Amélie to mała misiowa panienka ,która ma bardzo romantyczna duszyczkę! Szydełkowana z wełny moherowej w kolorze ochry o pięknym mięciutkim i bardzo długim włosiu i filcowana z wełny merino. Ma coś ok 16 cm , szklane czarne oczęta ,które spoglądają ciekawie w świat :) Do tego romantyczna sukienkę z kremowej tafty obszyta różyczkami :)
Wszystkim dziękuję za odwiedziny i wspaniale komentarze!!!!
About how he is wonderful! Such a dear! " no words beautiful!!
OdpowiedzUsuńprzepiękna :-) !!
OdpowiedzUsuńPiękna!!!
OdpowiedzUsuńI ta zalotna różyczka za uchem :)
Cudo!!!
Ja wiem, że Ci nudno czytać ciągle to samo, ale misia jest cudowna! :)))
OdpowiedzUsuńJest przeslodka, ta jej zalotna grzyweczka i uwodzicielskie spojrzenie. A sukienkeczka z rozyczkami dodaje jej wdzieku.
OdpowiedzUsuńO Mistrzyni niedościgniona ! Amelie jest przecudnej urody ! Pozdrawiam niedzielnie :)
OdpowiedzUsuńależ ona pocieszna... śliczna... ;)
OdpowiedzUsuńIle razy patrzę na Twoje cudeńka to uśmiecham się pod nosem. Te maleństwa są tak sympatyczne i milusie! :)
OdpowiedzUsuńAmelie is a lovely little lady and she looks so cute!
OdpowiedzUsuńAch, te rzęsy do nieba... powalają ;)
OdpowiedzUsuńco za slodkie oczka, przesliczna jest!
OdpowiedzUsuńSzczerze- to najpiekniejsze misie z filcu jakie widziałam.
OdpowiedzUsuńEin Lieb-Schnuckelchen mit einem betörenden Augenaufschlag.
OdpowiedzUsuńIch bin bärgeistert!!!
Liebe Grüße Iris
Ulu, dobijasz mnie.Wydziergałam misia grizli, ale przy Twoich misiaczkach to on wygląda jak super zbój. Piękne te Twoje misiaczki, aż się oczy do nich śmieją.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Pokochałam Amelię...nie mogę od niej oczu oderwać...jeszcze nie próbowałam takich cacuszek robić...może spróbuję po plenerze...
OdpowiedzUsuńbyłam tu dzisiaj z dziesięć razy albo i więcej...już nie mogę się rozstać z tym maluszkiem od candy...to jeszcze Amelka mi zawróciła w sercu...o rzeszszsz...idę spać bo już świt...
dzięki za odwiedziny...buziaczki...
Ula, ona jest śliczna. Jak zwykle w Twoich zwierzątkach widzę w niej duszę. Ona wydaje się taka spokojna ale i ciekawska...
OdpowiedzUsuńNika,Mazmika,Koroneczka,Daget,Bovary,Boniusia,Dorota,Kasica,Noami,Monique,dziekuje Wam bardzo za wasze fantastyczne komentarze !!!Podnosza mnie one zawsze na duchu!! :)
OdpowiedzUsuńтатьяна, Thank you!!
Gabriele,Iris vielen Dank !!!!
Anabell,nawet jesli grizli to napewno niemozliwie slodki!!!! Pochwal sie szybciutko :)
Nie wiem co sie u mnie dzieje i czy to jakies figle systemu ale mialam dwa komentarze do moderacji i nawet nie zdazylam ich otworzyc bo przepadly!!!! :( Dlatego jesli ktos nie zobaczy swojego komentarza to nie z mojej zlosliwosci czy niecheci!!!zastanawialam sie nawet nad wylaczenie m funkcji moderowania ale zrezygnowalam bo niestety brak mi czasu na latanie i szukanie nowych postow a chce odwiedzic kazdego ,kto do mnei zaglada :*
Ależ jestem cudny :). Niespodziankę dla Ciebie zaraz wykończę.
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Patrzę z zachwytem na kolejne Twoje dzieło. Ten misiaczek jest piękny. Rozczula spojrzeniem
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
wszystkim wam dziekuje!!!!
OdpowiedzUsuńNapisalam wczesniej dlugi komentarz i opublikowalam i ....go nie ma!!!!!! W dodatku zjadlo mi dwa komentarze od Was,ktore nawet nie przeczytalam z niewadomej przyczyny.....nie pojmuje co sie dzis dzieje!!!!! Dlatego jesli ktos nie zobaczy tu swojego komentarza to nie z mojej winy...pozarl go system :(
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje raz jeszcze :*
Jest piękna! i te oczy ... ach cudowne dodające wyrazy całej postaci
OdpowiedzUsuńzalotne spojrzenie spod pięknych rzęs.....
OdpowiedzUsuńWłaśnie to mój komentarz pożarło...napisałam w nim, że zakochałam się w Amelce...a Wiki kocham od pierwszego spojrzenia...może będę miała szczęście i do mnie trafi...Amelka jest przeurocza...moja córka też się w niej zakochała...chciałabym taką zrobić...może by mi się udało...mam moher o długim włosie tylko niebieski...ale na razie nie mam wełny na buźkę i takich pięknych koralików na oczy...
OdpowiedzUsuńcoś wymyślę...serdeczności przesyłam i dziękuję za odwiedziny...
Kobieto weź coś zkaszań, stwórz coś w końcu brzydkiego, paskudnego, bo ja poprostu nie wyrobie, chętnie bym kupiła Twoją pszczółeczkę, ale nie stać mnie na dwie, bo w domu byłaby wojna, mam dwoje więc sama rozumiesz, druga sprawa- gdzie można kupić Twoje piękności, może jakiś link? i zdradź mi te laleczki jakie są w dotyku? twarde? bo ruchome to są na pewno :D i czy ciężkie, ściskam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńps: Alena, Penelope i Cadna- są poprostu...słodziasne!!! KOCHAM JE!!!
Jak zawsze - cudo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO rany ależ z niej elegantka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cuuudna Misia :*
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam do zabawy w "pięć rzeczy...."
http://ewciakicia.blogspot.com/2010/07/piec-rzeczy.html
Ulka pieknosci:)
OdpowiedzUsuńDawno nie rozmawialymy i sie stesknilam...
odezwij sie prosze, nie mam Twojego gg wszystkie kontakty zginelu buu...
pozdrawiam goraco :-*
Sylwia (sagap)
Przepiękne te zaczarowane Misiunie, penie nocą spacerują do domku i zamieniają go w czarodziejska krainę marzeń, spokoju, miłości...szkoda ze nie mam takiego talentu, a niestety kasy na takie cudeńka też nie. Ale pięknie że coś takiego tworzysz:-*
OdpowiedzUsuńAdorei seu trabalho. Parabéns.
OdpowiedzUsuńOJ, gdzieś mi w czasie remontu Misia umknęła...
OdpowiedzUsuńAle świetna Uleńko... :) po raz kolejny - świetna i słodzieńka! :)
Przesłodki misio. Tak i pozostałe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Ulu słonecznie :)
przepiękne misie
OdpowiedzUsuńwszystkie, choć każdy inny.
podziwiam i pozdrawiam:)