Witajcie,
jak nie postuje to nie postuje ale jak sie rozkrecam to jeden post za drugim ;)
Dzis lala ,ktora wymalowalam juz jakis czas temu. Sama na poczatku nie mialam na nia pomyslu bo kupiona w dobrym stanie okazala sie wielkim rozczarowaniem...
Niestety lala byla w bardzo kiepskiej kondycji. Rozklekotana, poplamiona itd. Zastanawialam sie po raz pierwszy czy nie wyrzucic jej do smieci ale z drugiej strony bylo mi jej zal.
Postanowilam sprobowac ja uratowac i naprawde dac jej drugie lalkowe zycie.
Obcielam w miare skladna fryzurke poobcinane na wszystkie mozliwe dlugosci wlosy. Odplamilam i pomalowalam. Powstala mala rozrabiaka ,ktora uwielbia wspinac sie po drzewach i potrafi wejsc w kazda dziure a otarcia i zadrapania to codziennosc ;)
Wlosy musze jeszcze troszke ulozyc bo byly owiniete w celu zabezpieczenia przed MSC i teraz zyja wlasnym zyciem ;) oraz polakierowac usta i oczy.
Larisa a raczej Malwina dzieki Nana Arima dostanie kiedys do swoich gumiaczkow odpowiednie wyswiechtane ogrodniczki i kurteczke z kapturkiem. Na razie ubralam grzecznie w to co mam :D
Pozdrawiam Was serdecznie
Ależ cudna chłopczyca! Ta bojowa minka przypomniała mi Malwinę z komiksu Szarloty Pawel o Kubusiu Piekielnym. :)
OdpowiedzUsuńNo i czemu nie wiedzialam o tym wczesniej???...nie moglam wymyslic imienia a Malwina idealnie do niej pasuje :D
UsuńMalwina jak malowanie :DDD
UsuńIt must be so satisfying to turn a bad penny into a golden coin Urszula, and you have done an excellent job . . . but I think this doll would have also made a really cute boy. :)
OdpowiedzUsuńBig hugs,
X
Fajowa wyszla!!!
OdpowiedzUsuńCzy te oczy moga klamac?.... :)
Ojeju jest cudowna <3 chyba znalazłam swoją ulubienicę ^^ Jak dobrze, że podjęłaś decyzję o naprawieniu jej, świetnie wyszła. Dziewczyna z charakterkiem ^^ Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę ją w nowym ubranku ale w tym tez fajnie wygląda ^^
OdpowiedzUsuńFajna mała łobuziara. Jak widać obcięte włosy nie dyskwalifikują lalki, a mogą jej nadać nową osobowość. :)
OdpowiedzUsuńŚmiem twierdzić, że chyba jeden z najlepszych repaintów Twojego autorstwa. Fryzurka rewelacyjna. Najwyraźniej mała rozrabiaka musi się jeszcze nauczyć obcować z kotami, bo któryś wyrysował jej na buźce znak "nieprzymierza" ;p Ja mam taką pamiątkę na szyi po mojej ukochanej koteczce, gdy spłoszona wyrwała się trzymana na rękach odbijając się pazurami od moich tkanek miękkich...Teraz każdy lekarz pyta, czy miałam operację...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba <3 Cudna <3
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku <3 <3
Jak dobrze, że trafiła do Ciebie. Oczyska cudowne. A cała stylizacja jak dla mnie bezbłędna. :)
OdpowiedzUsuńWyrzucić lalkę do śmieci? O zgrozo! Całe szczęście, że ocaliłaś ją mocą swoich umiejętności :-) Myślę, że z każdego zombie zrobiłabyś cudowną, żywą istotę...
OdpowiedzUsuńCudownie wyszła.Taka mała rozrabiara :)
OdpowiedzUsuń