Tak to właśnie jest jak się chodzi po blogach pełnych tildowych panienek :) Nieopatrznie za plecami stała moja córeczka i zapragnęła taka właśnie ślicznotkę... Co było robić szybko wytachałam moja maszynę i do roboty :D
Wszystkie kryteria zostały spełnione:
1.różowa sukienka
2.różyczki
3.włosy zloty blond
4. rzęsy
Brakuje jeszcze butów ...różowych oczywiście i skrzydeł...ale te zrobię już w tygodniu.
Nie patrzcie na niedoskonałości...to pierwszy tilda jaka kiedykolwiek uszyłam(nie licząc malej myszki i kotka ,które wykonałam daaaaawno temu) jest duża pewnie coś ok 30 cm sama nie wiem i nie mam zamiaru mierzyć ;) najważniejsze ze Natalia szczęśliwa a reszta ....
zdjęcia masakryczne ale pogoda jest tak okropna i jest ciemno eh
Dużo pozdrowień :*
Ślicznie wyszła!!
OdpowiedzUsuńJa tam niedoskonałości nie widzę ;)
Jestem pod wieeelkim wrażeniem Twoich zdolności:)Sukienka,podkolanówki, po prostu czad;)))
OdpowiedzUsuńAleż ona ma zgrabne nogi:)Piękna!
OdpowiedzUsuńGefällt mir sehr gut.
OdpowiedzUsuńLG Sandra
a jaka kreacja karnawałowa:)))super wyszła:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna ;) Wszystkiego dobrego na Nowy Rok ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mika
śliczna panienka ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetna!!! Twoja córcia ma fajnie mając taką mamę co jej marzenia potrafi spełnić :) :*
OdpowiedzUsuń