ostatnio na tapecie ksiezniczki :) Jak pisalam niedawno na moim drugim blogu...ksiezniczki nie sa jakos szczegolnie przeze mnie lubiane ( oprocz tych z Disney Store) ale chyba bede musiala zmienic moje nastawienie bo coraz bardziej mi sie podobaja...szczegolnie kiedy dostana nowa buzie :)
Dzis Rapunzel w sukni slubnej...od zawsze mi sie podobala jej sukienka i lalke kupilam tylko dla niej.
Mialam rozebrac i pozbyc sie Roszpunki w tempie expresowym bo juz nawet sam koltun jaki widzialam na zdjeciu ze strony gdzie ja kupilam byl przerazajacy... masakra i rozpacz w jednym.
No ale jak juz przyszla ...rozczochrana, bez korony po ktorej zostala swiecaca na niebesko dziura w glowie i w idealnej sukience to postanowilam dac jej szanse na nowe zycie.
Koltun dal sie rozczesac i nawet nie stracila swoich wlosow ;) A po kapieli juz mialam pomysl na jej buzie :)
Mam nadzieje ze sie Wam spodoba bo ja juz starcilam dla niej glowe i serce :)
Pozdrawiam
niesamowita zmiana!!!
OdpowiedzUsuńWow... Cudowna twarz i piękna fryzura.
OdpowiedzUsuńIdealny przykład tego, jak ważny jest odpowiedni makijaż! Zupełnie inna laleczka!
OdpowiedzUsuńJest urocza, taka dziewczęca. :)
OdpowiedzUsuńPo przemianie wygląda jak ze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńO matko z córką, po tej przemianie to zupełnie inna lalka! Taką to bym mogła mieć na półce! Cudo! *_*
OdpowiedzUsuńOj dawno u Ciebie nie byłam laleczki przecudowne
OdpowiedzUsuńPrześliczna! Nawet moim zdaniem nawiązuje buzią do Superstarek, choć nie wiem czy takie było twoje zamierzenie.
OdpowiedzUsuńOjej, jaka ona piękna <3 Twoja metaorfoza to po prostu CZAD!!!!
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuń