wzielo mnie na calego jakies paskudne chorobsko. Marze tylko zeby sie polozyc ale w domu zawsze jest cos do zrobienia...
W sumie zadne wielkie prace ale to cos ugotowac ,to cos sprzatnac itd...
Wyciaglam moja SuperGirl ,ktora wymalowalam juz jakis czas temu i przebralam ja w sliczny sweterek ,ktory dostalam tez juz jakis czas temu od Olenki :)
Moja jasnowlosa dziewczyna jest zadowolona :) Chwycila tez szybko torebke od Monsterowej Operety i pozuje do zdjec ;)
Zdjecia niezbyt ostre ale lepszych dzis nie zrobie ...
Pozdrowienia :)