Witajcie,
w moim swiecie OOAK dosc dlugo nic sie nie dzialo. Wprawdzie mam troche rzeczy do zrobienia ale musialam zrobic przerwe ze wzgledow zdrowotnych. Na modelowanie nie mialam byt duzo czasu a repaint musialam odlozyc na pozniej ze wzgledu na moja astme i MSC.
Jednak juz mi lepiej i dzis prezentuje moja Joline z nowa buzia. mam wiecej lal do pokazania ale jak narazie pokazuje to co moge ;)
Zdjecia portretowe bo nie mam czasu zeby cokolwiek dla niej uszyc ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Magnificent work! Jolina is unrecognizable, this repaint is so beautiful. Her eyes seem real and so alive! It's very impressive, I love it :-). <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńPS: I hope you feel well again, take care!
Thank you very much <3 <3
UsuńJest wspaniała i te jej niebieskie tęczówki - cudne!
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i energii do lalkowych przyjemności :)))
Bardzo dziekuje <3
UsuńDUŻO zdrówka <3
OdpowiedzUsuńJolina cudna <3
Bardzo dziekuje <3 <3
UsuńPrzede wszystkim oceanów zdrowia Ci życzę i mnóstwa energii na działalność artystyczną :)
OdpowiedzUsuńPanienka prześliczna wprost, a w przepaścistych głębinach oczu można się po prostu utopić :)
Bardzo dziekuje <3 <3
UsuńCzy to skrót od Multiple Chemical Sensitivity? I do tego jeszcze astma? Urszulko, to bardzo, bardzo uciążliwa dolegliwość i w dzisiejszym świecie nadmiaru chemikalii i wiecznie zatrutego powietrza zapewne Twoje dolegliwości są ogromne. Bardzo zmartwiła mnie ta wiadomość, bo to choroba z gatunku tych, przy których nigdy nie wiesz kiedy Ci "dowali" a zestaw alergenów jest z reguły zmienny.
OdpowiedzUsuńJolina ma cudną buzię, te oczy jak zwykle niezwykle urokliwe.
Wiesz, przez świętami Wielkanocy moi byli tydzień na Sycylii,w Cefalu.
Podobało im się na Sycylii, nieco ją zwiedzili, o Etnę też zawadzili.
Życzę Ci by to MCS jak najrzadziej Cię dopadało a najlepiej zupełnie zostawiło Cię w spokoju.
P.S.
A w Berlinie nadal mi dobrze;)
Anabell, o nie MSC to nie zadna choroba to tylko skrot utrwalacza ,ktory uzywam do repaintu. Ci co maluja to wiedza i jakos nie przyszlo mi do glowy zeby wiecej wyjasnic w tej kwestii ;) Ale faktem jest ze te Utrwalacze to chemia ,ktra dla astmatykow i nie tylko jet prawdziwa trucizna i choc mam maske na buzie to i tak mi zalatuje. U nas wiosna trwala krotko i zrobilo sie lato wiec wybuch wszystkich pylkow nawet mnie powalil....dlatego postanowilam dodatkowo nie dolozyc sobie inna chemia .
UsuńSycylia jest piekna w kazdym nawet najmniejszym kawalku <3 <3
Ogromnie sie ciesze ze zadomowilas si w Belinie <3 Ja tez jakos tak wroslam w to nasze miejsce ze nie wyobrazam sobie zycia gdzies indziej :)
Buziaki Aniu <3
Oj, odetchnęłam, ale i tak mi smutno, że Cię astma męczy.W tym roku podobno jakoś bardzo intensywnie pylą wszystkie rośliny, a zwłaszcza kwitnące drzewa. Tutaj wszystko jest upaćkane nektarem , przed każdą jazdą trzeba gruntownie myć szyby samochodu, są miejsca gdzie się podeszwy butów wręcz kleją do chodnika, a gdy popada mały deszcz to robi się ...ślisko, jak na lodzie. A gdy się postoi chwilę pod drzewem to wręcz czujesz spadające na włosy krople "czegoś lepkiego".
UsuńU jednej ze znajomych blogerek, która mieszka w okolicy Krakowa, już są niemal całkiem dojrzałe...czereśnie.Szaleństwo przyrody.
Buziam;)
Ślicznie przemalowana buzia!
OdpowiedzUsuńEch, też mam astmę. Mnie z kolei zatyka w zimie jak mocno wieje.
Co do MSC to chciałam ostatnio znaleźć informacje odnośnie mniej toksycznych zamienników. Czytałam o Liquitex, Vallejo, Tamiya, ale chyba jednak MSC pozostaje najlepszy niestety.
Przepiękna, szczerze podziwiam. Życzę powrotu do zdrowia. Teraz większość z nas cieszy się suchą i słoneczną pogodą, ale wiem, że to raj dla alergenów. Mam jednak nadzieję, że uda Ci się pokonać astmę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUrocza twarzyczka :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne oczyska! Świetny repaint. Aż myślę o tym, żeby mojej taki zafundować. :D
OdpowiedzUsuńZdrowia!
Fantastyczna :) Zawsze podziwiam dokładność wykonania Twoich repaintów.
OdpowiedzUsuńCo do MSC. To nie myślałaś nad przejściem na coś innego? Z tego co widziałam na kilku kanałach YT ludzie psikają z aerografu jakimś varnishami i podobno są one znacznie mniej toksyczne.
Jaka ona cudna !!!! Życzę Ci Uleńko dużo zdrowia :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :):)
Dobry wieczór, Urszula!
OdpowiedzUsuńJeszcze jedna praca. Wyraziste oczy, gratulacje!
Zobacz nowy post na moim blogu. Będę szczęśliwy z twojej obecności.
Najlepsze życzenia dla ciebie! :)
Jaka magiczna! Piękna! I te oczy niesamowite! Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrowia życzę! :)
OdpowiedzUsuńpiękna blondyneczka! zawsze kiedy do Ciebie zaglądam funduję sobie powrót do dzieciństwa... uwielbiam Twoje prace :)
OdpowiedzUsuńściskam mocno i zdrówka życzę :)
Wygląda prześlicznie, mam jedną Jolinę w domu. Planuję drugą i fajnie byłoby zmienić jej buźkę. Życzę zdrówka.
OdpowiedzUsuń