Dzis nie bedzie zadnych zwierzakow ani bobaskow ;) Ale jak zawsze miniaturowo :D Zainspirowana mebelkami robionymi przez Koronke postanowilam sprawic swoim misiom tez jakis sliczny mebelek :)
I oto efekt moich prob... ok 40 x17x17 cm wielkosci sofa :) Jedynym moim zalozeniem bylo zrobic cos mieciutkiego ...cos co sprawi ze zapragne sama rzucic sie na te poduchy i zgubic w ich miekkosci :) Nie da sie niestety ale moje misie i lale barbie mojej corki sa zadowolone :)
środa, 10 marca 2010
poniedziałek, 8 marca 2010
Lilianna...:)
Malenka ok 16 cm Lilly o zielonych oczkach. Wreszcie powoli koncze swoje kruszynki choc musze przyznac ze idzie mi wolno.... Ostatnio to mam ochote tylko spac i spac a tu tyle pozaczynanych projektow i tyle oczekujacych osob...
niedziela, 7 marca 2010
Matise...:)
male ,futrzaste myszatko o wdziecznym imieniu Matise. Dla kogos kto juz dlugo ,dlugo na niego czeka .
wtorek, 2 marca 2010
Lucia...:)
Krolicza panienka Lucia wcale miala nie powstac a przynajmniej nie teraz i nie w takiej postaci...;) Choc bardzo mnie ciagnie do welny to jednak zabralam sie solidnie za modelowanie zaleglych bobaskow :) I nie moge powiedziec ze zle mi idzie o nie :) jednak zabieraja one cala mase czasu i do skonczenia choc jednego brakuje ciagle ciut ciut... :)
Na blogach coraz bardziej wiosennie,za oknem coraz sloneczniej wiec musialam przelac moje uczucia rownie wiosenne i zrobic cos radosnego ,wiosennego swierzego :)
Taka jest Lucia...sloneczna i pełna wiosennego optymizmu!!! Ok 16 cm ,szklane niebieskie oczki spogladajace ciekawie a do tego outfit w zielonosciach...jak na panne wiosenke przystoi :)
Szydełkowana z kremowej wełny moherowej i filcowana z wełny merino.
Na blogach coraz bardziej wiosennie,za oknem coraz sloneczniej wiec musialam przelac moje uczucia rownie wiosenne i zrobic cos radosnego ,wiosennego swierzego :)
Taka jest Lucia...sloneczna i pełna wiosennego optymizmu!!! Ok 16 cm ,szklane niebieskie oczki spogladajace ciekawie a do tego outfit w zielonosciach...jak na panne wiosenke przystoi :)
Szydełkowana z kremowej wełny moherowej i filcowana z wełny merino.
Wyroznienie...:)
Wyroznienie przywedrowalo do mnie dzis od Zielonookiej bardzo Ci dziekuje za wyróżnienie mnie i mojego bloga!!! Sprawilo mi ogromna radosc!!! Od razu sie nim pochwale i posle dalej :)
Zasady przekazywania tego wyróżnienia:
1. podziękować osobie, która je podarowała
2. podlinkować ją na swoim blogu
3. podarować 10 osobom
4. wyróżnione osoby podlinkować
5. poinformować je, zamieszczając informację w komentarzach
Przekazuje je dalej do :
1. podziękować osobie, która je podarowała
2. podlinkować ją na swoim blogu
3. podarować 10 osobom
4. wyróżnione osoby podlinkować
5. poinformować je, zamieszczając informację w komentarzach
Przekazuje je dalej do :
Violetki ,
Cerie ,
Joie ,
Madlinki ,
Noami ,
Kolejność przypadkowa!!!! Jest wiele blogow ,ktrore sa wspaniale,wyjatkowe, bardzo kreatywne , które zasługują na wyróżnienie!!!
To i owo o książce ...:)
Titania na swym blogu postawiła mi kilka pytań o istotę czytania ....to taka gra blogowa...ale dotarło do mnie jak ta istota zubożała u mnie ostatnimi czasy. Czytać kocham od kiedy nauczyłam sie liter... ,książka to dla mnie chleb powszedni....tak przynajmniej było kiedyś...kiedy nie byłam jeszcze uzależniona od tworzenia.Teraz czytam tylko na poczekalni u lekarza czy gdziekolwiek indziej gdzie mam kilka chwil na zagłębienie sie w inny świat bo książkę mam zawsze w torebce pod ręką :)No i przeglądam książki hobbystyczne ,kto re przeważnie nabywam w bibliotece :)
Czytam tez z dziećmi ale sa to książeczki dla dzieci wiec żadną wielka pożywka dla duszy...
Pytania Titanii do mnie i kilku kolezanek ;)
hmmm
1.jest zbyt wiele ksiazek ,ktore wywarly na mnie wrazenie ogromne!!! Jesli cos czytam to przewaznie tak sie zaglebiam w fabule ze staje sie jej czescia prawie ; a to samo juz jest ogromnym przeżyciem...jedynym i niepowtarzalnym !W tej chwili nie przychodzi mi zadem tytul do glowy wiec jak mnie olsni to dopisze ;)
2. Nie mam pojecia czy udaloby mi sie napisac ksiazke taka zebym byla z niej zadowolona. Napisac cokolwiek to pewnie tak ale zeby mialo to jakas wartosc to chyba nie.
Brak mi zapalu i pasji w tej dziedzinie gdzie zabawa slowem i zdolnosc do kreacji jakiejs rzeczywistosci mniej lub bardziej realnej stoi na pierwszym miejscu.
3.Czesto kupuje ksiazke ogladajac jedynie okladke,czytajac kilka nedznych malo mowiacych slow recenzji ze tak powiem po tytule ;) Tytul musi mnie porwac ;)
Moje pytania do : Zielonookiej , Violetki , Kasiorkowego raju , Misz-maszbarbary , Cérie , Joie
1. czy masz taka ksiazke ,do ktorej ciagle i bez przerwy wracasz??nawet po wielu wielu latach??
2. Jezeli przeczytasz ksiazke na ktorej fabule nakrecono film to czy od razu musisz go ogladnac zeby porownac??
3.lubisz komentowac ksiazke ,ktora przeczytalas do przyjaciol czy zostawiasz wrazenia i przezycia jakie na tobie wywarla tylko dla siebie??
Czytam tez z dziećmi ale sa to książeczki dla dzieci wiec żadną wielka pożywka dla duszy...
Pytania Titanii do mnie i kilku kolezanek ;)
1. Jaka ksiązka wywarła na Tobie tak ogromne wrażenie, że nie potrafiłaś jej odłożyć ani na chwilę i przeczytałaś całą od deski do deski jednym tchem?
2. Czy potrafiłabyś sama napisać książkę? A jeśli tak to o czym by ona była i kto by był jej odbiorcą?
3. Czy zdarza Ci się kupić książkę osądzając ją po okładce?hmmm
1.jest zbyt wiele ksiazek ,ktore wywarly na mnie wrazenie ogromne!!! Jesli cos czytam to przewaznie tak sie zaglebiam w fabule ze staje sie jej czescia prawie ; a to samo juz jest ogromnym przeżyciem...jedynym i niepowtarzalnym !W tej chwili nie przychodzi mi zadem tytul do glowy wiec jak mnie olsni to dopisze ;)
2. Nie mam pojecia czy udaloby mi sie napisac ksiazke taka zebym byla z niej zadowolona. Napisac cokolwiek to pewnie tak ale zeby mialo to jakas wartosc to chyba nie.
Brak mi zapalu i pasji w tej dziedzinie gdzie zabawa slowem i zdolnosc do kreacji jakiejs rzeczywistosci mniej lub bardziej realnej stoi na pierwszym miejscu.
3.Czesto kupuje ksiazke ogladajac jedynie okladke,czytajac kilka nedznych malo mowiacych slow recenzji ze tak powiem po tytule ;) Tytul musi mnie porwac ;)
Moje pytania do : Zielonookiej , Violetki , Kasiorkowego raju , Misz-maszbarbary , Cérie , Joie
1. czy masz taka ksiazke ,do ktorej ciagle i bez przerwy wracasz??nawet po wielu wielu latach??
2. Jezeli przeczytasz ksiazke na ktorej fabule nakrecono film to czy od razu musisz go ogladnac zeby porownac??
3.lubisz komentowac ksiazke ,ktora przeczytalas do przyjaciol czy zostawiasz wrazenia i przezycia jakie na tobie wywarla tylko dla siebie??
piątek, 26 lutego 2010
Wyroznienia..:)
Wyroznienia dostalam juz jakis czas temu!!! Wypada sie nimi pochwalic i wyslac dalej :)
Kasiorkowy raj , obdarowal mnie :
Kasiorkowy raj , obdarowal mnie :
Bardzo dziekuje !!! teraz powinnam rzucic sie w wir pracy tworczej zeby pokazac ze na nie zasluguje !!!! :)
Kilka wyroznien przylecialo do mnie takze z blogu : Ma-Kramik
Czuje sie zaszczycona!!! bardzo bardzo dziekuje !!!
Posylam je do :
Za co ??? za to ze sa takie miejsca gdzie sie chce zagladnac szukajac inspiracji lub tylko po to zeby nacieszyc oko :) Wyroznienia posylam rowniez do tych wszystkich ,ktorzy tworza i maja ochote przyozdobic swoj blog slicznym kreatywnym znaczkiem :) Czestujcie sie kochane!!!
niedziela, 21 lutego 2010
Bianca... :)
Biankę musiałam po prostu zrobić ,koniecznie,.. zaraz...już ...natychmiast :) Nie wiem ale miałam taka przemożną chęć i wizje tego misia ze siedząc z dziećmi dłubałam ,dłubałam aż powstała ta oto kruszynka :D
Ma ok 11 cm wzrostu,czarne szklane oczki i została uszyta z materiału tkanego z wełny lamy i oczywiście filcowana z wełny merino:) .Ozdobiona frywolitka mistrzyni w tej dziedzinie Ani
Ma ok 11 cm wzrostu,czarne szklane oczki i została uszyta z materiału tkanego z wełny lamy i oczywiście filcowana z wełny merino:) .Ozdobiona frywolitka mistrzyni w tej dziedzinie Ani
środa, 17 lutego 2010
Bärchen... :)
Udało mi się w końcu dokończyć zamówienie :) Mała kremowa Walentynka Nele dostała swojego misiaczka którego może mocno przytulic w chłodne zimowe dni :)
Flips... ma ok 10 cm swojego misiowego wzrostu i jest szydełkowany z wełny chenille. ma szklane oczki ,którymi głęboko i z miłością spogląda w oczy swojej Walentynce :D
Flips... ma ok 10 cm swojego misiowego wzrostu i jest szydełkowany z wełny chenille. ma szklane oczki ,którymi głęboko i z miłością spogląda w oczy swojej Walentynce :D
poniedziałek, 15 lutego 2010
ÁINE.. :)
ÁINE ...właśnie ÁINE mała owieczka ,która całkiem inaczej miała wyglądać ;) No ale nie znalazłam materiału na sukienkę jaki chciałam wiec uszyłam coś z materiału ,który miałam i wyszło nieco elegancko ;)
Dlatego i imię takie eleganckie dostała no bo....wiadomo ;)
ÁINE ma ok 16 cm jest wyszydełkowana z wełny chenille i filcowana z wełny merino i patrzy na swiat ciekawie szklanymi oczkami ;)
Dlatego i imię takie eleganckie dostała no bo....wiadomo ;)
ÁINE ma ok 16 cm jest wyszydełkowana z wełny chenille i filcowana z wełny merino i patrzy na swiat ciekawie szklanymi oczkami ;)
niedziela, 14 lutego 2010
Walentynkowa ...mała Księżniczka...:)
ta mała ... choć prawde mowiac wcale nie taka mała ;) ok 16 cm...misiowa księżniczka powstała na zamówienie :) Skończyłam ja w przeddzień święta zakochanych wiec powinna przynieść osobie ,dla której jest zrobiona szczególne szczęście :D Jeszcze tylko dostanie towarzystwo w postaci przytulanki i może jechać do nowego domku :)
Wyszydełkowana z włoczki pierzastej (effektwolle) ,fragmenty filcowane na sucho z wełny merino. Jak wszystkie moje misie ma szklane oczki i jest unikatem , sukieneczkę uszyłam z jakiegoś niebieskiego milutkiego materiału ale co to za materiał....nie mam pojęcia ;)
Wyszydełkowana z włoczki pierzastej (effektwolle) ,fragmenty filcowane na sucho z wełny merino. Jak wszystkie moje misie ma szklane oczki i jest unikatem , sukieneczkę uszyłam z jakiegoś niebieskiego milutkiego materiału ale co to za materiał....nie mam pojęcia ;)
piątek, 12 lutego 2010
Bea...:)
Tu i owdzie pojawiają się króliczki to i ja zabrałam się i sobie takowego ufilcowalam :) Sukienkę pożyczyła panna Bea od koleżanki Liny :)
ok 15 cm filcowana na sucho z wełny merino ma szklane oczy różowy wyszywany nosek i...no a resztę to sobie zobaczcie same :D
ok 15 cm filcowana na sucho z wełny merino ma szklane oczy różowy wyszywany nosek i...no a resztę to sobie zobaczcie same :D
wtorek, 2 lutego 2010
Lio...
Lio jest malym misiem ok 8 cm...zrobiłam go jako towarzystwo dla Tamiry ,którą wystawilam na aukcje do eBaya ;) i niedługo raczej mnie opuści :)
niedziela, 31 stycznia 2010
Tamira...:)
Jak zwykle nie udało nam sie uchronić przed przeziębieniem, wirusem grypy czy Bóg wie czym co nas dopadło.Wiec kichamy prychamy i ogółem siedzimy w domu ;) tzn ja z dziećmi i żeby nie było nam nudno ciągle cos majstrujemy :)
Moje małe pociechy pokochały filcowanie już prawie tak mocno jak ja :D Robili wczoraj kuleczki filcowe na mokro...oczywiście ja tez robiłam ....;) I mieliśmy tyle zabawy z mydlinami i nadawaniem kształtu ze nie mogłam ich oderwać nawet do jedzenia (pochwale sie nimi sie w najbliższej przyszłości :D ) Choć nie wiem czy autorskie kuleczki moich dzieci zostaną mi wypożyczone ;)
W każdym razie jak już postawiłam moim maluchom banki i ułożyłam do spania rozchorowane towarzystwo.. to zabrałam się do mojej dłubaniny :) Nawet nie wiecie ile mam tego pozaczynanego...:O !!!! Wyciągnęłam dosłownie wszystko bo chciałam podgonić trochę i zobaczyć na jakim etapie sa te prace.
Skończyłam kilka rzeczy ,które jednak na razie nie pokażę...
Oprócz nich ukończyłam misiaczka ,któremu dałam wdzięczne imię Tamira. Większość szydełkowana z wełny pierzastej czy jak sie ona może po polsku nazywać ;) (Effekt Wolle) ale z elementami filcowanymi -oczywiście na sucho z wełny merino (merino wolle ) Ma cos ok 14 cm i jest ruchoma co znaczy ze można kręcić głową i kończynami oraz zginać ręce i nogi :)
A w co ubrana??? Ubranko od Ani ,której cudne prace wszelkiego rodzaju znajdziecie tutaj ,oraz przesłodki malenki brazowy misio ,którego dostałam od bardzo utalentowanej kobietki i mam nadzieje ze nie ostatni mis od niej :) A blog z jej pięknymi pracami znajdziecie tutaj
Moje małe pociechy pokochały filcowanie już prawie tak mocno jak ja :D Robili wczoraj kuleczki filcowe na mokro...oczywiście ja tez robiłam ....;) I mieliśmy tyle zabawy z mydlinami i nadawaniem kształtu ze nie mogłam ich oderwać nawet do jedzenia (pochwale sie nimi sie w najbliższej przyszłości :D ) Choć nie wiem czy autorskie kuleczki moich dzieci zostaną mi wypożyczone ;)
W każdym razie jak już postawiłam moim maluchom banki i ułożyłam do spania rozchorowane towarzystwo.. to zabrałam się do mojej dłubaniny :) Nawet nie wiecie ile mam tego pozaczynanego...:O !!!! Wyciągnęłam dosłownie wszystko bo chciałam podgonić trochę i zobaczyć na jakim etapie sa te prace.
Skończyłam kilka rzeczy ,które jednak na razie nie pokażę...
Oprócz nich ukończyłam misiaczka ,któremu dałam wdzięczne imię Tamira. Większość szydełkowana z wełny pierzastej czy jak sie ona może po polsku nazywać ;) (Effekt Wolle) ale z elementami filcowanymi -oczywiście na sucho z wełny merino (merino wolle ) Ma cos ok 14 cm i jest ruchoma co znaczy ze można kręcić głową i kończynami oraz zginać ręce i nogi :)
A w co ubrana??? Ubranko od Ani ,której cudne prace wszelkiego rodzaju znajdziecie tutaj ,oraz przesłodki malenki brazowy misio ,którego dostałam od bardzo utalentowanej kobietki i mam nadzieje ze nie ostatni mis od niej :) A blog z jej pięknymi pracami znajdziecie tutaj
Subskrybuj:
Posty (Atom)