Znow ucielo mnie z modelowaniem ... i choc troszke mi sie teskni do modeliny to nie starcza mi czasu ani sily zeby po nocach dlubac moje miniaturki :)
Pewnie bym tez nic innego nie zrobila gdyby nie moj synek ,ktory zafascynowany moja nowa maszyna .... przymusil mnie do szycia ;)
Juz od jakiegos czasu chodzila za mna owieczka ,ktora zobaczylam na tej stronie i postanowilam sie pobawic i podobna uszyc ;)
Oczywiście moja nie jest taka udana bo szwaczka jestem tez tylko hobbystycznie i szyc sie dopiero ucze ale....tadam....taka udalo mi sie wyszykowac Olivie :D oczywiscie udekorowana ogroooooomna iloscia rozyczek ,ktore tak kocham i wszedzie "upycham " ;)
Mysle ze kiedys zrobie jeszcze wiecej tego typu pluszaczkow tylko musze popracowac nad moim wykrojem bo juz widze co moglabym poprawic i gdzie :)