Tak czasem bywa w zyciu ze cos przystawi...mnie zaszwankowalo powaznie zdrowie i musialam na dluzszy czas zrobic sobie przerwe.
Zaczelam skromnie malym repaintem z ktorego sama nie wiem czy jestem do konca zadowolona. Pokazywalam go na moim drugim kolekcjonerskim blogu o tu.
Mozliwe ze ja przemaluje jeszcze raz...
Dzis druga laleczka dostala nowa buzie ...bo stara ,ktora malowalam kiedys mi sie znudzila ;)
To dosc mala lala ...mala siostrzyczka Barbie- Chelsea.
Mozna powiedziec ze jest juz skonczona choc popracuje jeszcze delikatnie nad oczami. No i oczywiscie dostanie nowe ubranko ,ktore juz widze w mojej wyobrazni.
Mam nadzieje ze Wam sie spodoba.
Pozdrowienia :)