Tak mnie urzekly te tildowe rozyczki ze uszylam od razu nowe ubranko dla mojej zrepaintowanej Evi :) Troche szydelkiem, troche materialu i cos wyszlo...mam nadzieje ze Wam sie spodoba :)
Zastanawiam sie nad jej sprzedaza ,wiec kilka dodatkowych zdjec Evi to taka mila pamiatka ;) Pozdrowienia :)
Zapraszam rowniez bardzo serdecznie na moj drugi lalkowy
blog