Przedstawiam Wam dziś mala "truskaweczkę" .Ma na imię Emily i ma dumne 5,5 cm wielkości.Wymodelowałam ja z sculepey living doll ,włoski ciemno brązowe z runa owcy tybetańskiej , podmalowana delikatnie farbami genesis. Ubranko,przytulankę w kształcie pysznej truskawy i koszyczek wykonałam własnoręcznie ...ufff to na tyle ;)
Mam nadzieje ez was nie zanudzam ...ciągle tylko lale ale obiecuje ze niedługo pokaże tez coś innego ;) Dziękuję również za Wasze odwiedziny i tak mile komentarze!!!Rozgrzewają mnie w te chłodne dni :*
uwaga dużo zdjęć...dla wytrwałych ;)
Wytrwałam, bo trudno oderwać oczy od takich cudeniek :)
OdpowiedzUsuńSłodziutka.. piekna kolorystyka ubranek:-) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńCudna truskaweczka :)Uwielbiam Twoje maluszki :*
OdpowiedzUsuńCudowna!:D
OdpowiedzUsuńPrzecież im więcej zdjęć tym lepiej!
OdpowiedzUsuńSłodka ta ociupinka a do tego wielce elegancko ubrana.
Miłego, ;)
fajniusia :)
OdpowiedzUsuńTruskaweczka i laleczka do schrupania! Cudowne! :)
OdpowiedzUsuńTakimi cudami możesz mnie "zanudzać" ile chcesz. Rozkosz w oglądaniu tych zdjęć jest nie do opisania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiemowlak, maleńkie ubranka i to "gniazdko" cudowne. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńUlu -kolejne maleńkie dzieło sztuki:)Śliczna:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi milo ze sie wam podoba!!! Dziekuje :*
OdpowiedzUsuńMa minę jakby dopiero co przyszła na świat
OdpowiedzUsuńPozdrawiam